Spirala zadłużenia – ważny problem społeczno-ekonomiczny XXI w.

Spirala zadłużenia, pętla chwilówek czy też błędne koło długów – z pewnością każdy o nich słyszał. Jest to jeden z ważniejszych problemów społecznych dzisiejszych czasów. Jednak nie każdy ma świadomość, co je powoduje, jakie niosą za sobą konsekwencje i jak ich unikać.

Najczęstsze przyczyny powstawania spirali zadłużenia.

 

Szybkie pożyczki dla każdego o pozornie bardzo dobrych warunkach przyciągają uwagę w różnych momentach życia. Czasami powodem sięgnięcia po taką jest chęć zakupu nowego sprzętu elektronicznego, wyjazd na wakacje czy zakup nowego auta. Zdarzają się także trudne sytuacje, w których konieczność zdobycia pieniędzy jest obowiązkowa, np. choroba bliskiej osoby, strata pracy czy zbyt niska emerytura. W takich sytuacjach bez zastanowienia podpisuje się umowę z pożyczkodawcą i już po chwili konto bankowe lub portfel zasilony jest dużą ilością gotówki.

 

W teorii wszystko wydaje się proste i możliwe do spłaty w wyznaczonym terminie. Takie wrażenie szczególnie wzbudzają pożyczki typu „chwilówki”, które udzielane są np. na 30 dni, a to właśnie one najczęściej kończą się tak zwaną „pętlą chwilówek”. 

 

Znane wszystkim powiedzenie „nieszczęścia lubią chodzić parami” wydaje się mieć w tej sytuacji uzasadnienie. Pierwsze „nieszczęście”, które zmusza do zaciągnięcia pożyczki, często wiąże się z drugim „nieszczęściem”, czyli brakiem możliwości spłaty w wyznaczonym czasie. Bardzo powszechnym przykładem takiej sytuacji jest strata pracy: zaciąga się kredyt, aby mieć środki do życia nie tylko dla siebie, ale i dla najbliższych, jednak nadal nie ma perspektywy na to, aby go spłacić. Co się wtedy dzieje? Najczęstszą reakcją wśród pożyczkobiorców jest zaciągnięcie kolejnej pożyczki, aby spłacić poprzednią. Tak zaczyna się pętla chwilówek. Miesiąc później nadal nie ma z czego spłacić pożyczki, więc korzystając z poprzedniego rozwiązania, kolejny raz biorą kredyt.

 

Spirala zadłużenia – konsekwencje.

 

Każdy kolejny etap wiąże się z większą kwotą do spłaty, ponieważ za każdym razem brana jest wyższa kwota pożyczki, ze względu na rosnące prowizje czy też większe oprocentowania. Sytuacja ta może powtarzać się wielokrotnie. Należy jednak pamiętać, że w pewnym momencie dochodzi do „przekredytowania” i żaden pożyczkodawca nie chce więcej udzielać kolejnych pożyczek.

 

Wystarczy kilka miesięcy, a nawet w niektórych przypadkach kilka tygodni, aby z jednej, niewielkiej kwoty spłaty zrobiła się rata niemożliwa do spłaty, która na dodatek rośnie z dnia na dzień. Sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli i nie widać żadnego rozwiązania. Żadna firma pozabankowa, a nawet prywatni inwestorzy nie chcą pomóc, ponieważ wpisy w bazach takich jak BIG, BIK czy KRD wskazują na znikomą zdolność kredytową.

 

Czy wyjście z błędnego koła długów jest możliwe?

 

Istnieje kilka rozwiązań, które umożliwiają zakończenie tego problemu. Popularne są specjalne pożyczki dla zadłużonych i kredyty konsolidacyjne, które umożliwiają skorzystanie z jednego, bardzo dużego kredytu, aby spłacić wszystkie dotychczasowe raty i dzięki temu mieć jedną, względnie bardziej dogodną ratę. Jednak to rozwiązanie może okazać się zgubne. Należy pamiętać, że tacy kredytodawcy doskonale zdają sobie sprawę, że dłużnik jest „przyparty do muru” i nie widzi innego rozwiązania, dlatego bez skrupułów ustalają bardzo wysokie oprocentowania, prowizje i różne inne dodatkowe opłaty. Korzystanie z takiego rozwiązania często wiąże się z zastawieniem nieruchomości, co może skończyć się utratą domu lub mieszkania.