Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską. – Te słowa, miały niedługo później stać się czymś, co na długi czas pozbawiło Pana Tomasza zaufania do drugiego człowieka.
Chcesz od razu umówić się na darmową konsultację? Kliknij i poznaj swoje szczęśliwe zakończenie!
Pewny wspaniałej przyszłości ze swoją narzeczoną, wziął kredyt, by opłacić wesele i podróż poślubną, a następnie kolejny, by wyremontować dom. Pożyczone pieniądze mieli spłacać razem – oboje mieli wysokie zarobki i stabilną pracę, co zwiększało ich zdolność kredytową oraz możliwości spłaty. Planowali w przyszłości wziąć kolejne kredyty, tym razem na narzeczoną Pana Tomka, więc sam wziął pierwsze dwa na siebie. Dziś wie, że taki kredyt zaufania ma najwyższe oprocentowanie.
Pierwszy rok po ślubie był jak z bajki, a kredyt spłacany był na czas co miesiąc. Niestety, zmieniło się to z początkiem 2020 roku. Pan Tomek przeszedł na pracę w domu, a jego żona straciła ją całkiem na kilka miesięcy. Codzienne przebywanie razem w czterech ścianach podczas narodowej kwarantanny doprowadziło do wielu kłótni, a zarobki zmniejszone o połowę wywołały opóźnienia w spłacie kredytu i problemy finansowe.
Małżeństwo rozpadło się. Żona Pana Tomka nie tylko zostawiła go samego z długiem, ale również zdradziła, pozostawiając mu po sobie jedynie depresję. Zadłużenia rosły, a pan Tomek, który podupadł na zdrowiu psychicznym, stracił pracę. Sytuacja wydawała się bez wyjścia. Windykatorzy straszyli egzekucją komorniczą i utratą majątku, a Pan Tomek nie wiedział jak wyjść z długów.
Na jednej z grup społecznościowych w Internecie podzielił się swoją historią. Wśród wielu komentarzy wyrażających współczucie zauważył krótką wiadomość od członka zespołu KPD: „Proszę o wiadomość. Wiem, jak mogę Panu pomóc z zadłużeniem”. Umówili się na rozmowę na następny dzień.
– Oddłużanie? Będę musiał iść na rozprawę sądową? – Pan Tomek miał wiele wątpliwości.
– Współpracujemy z prawnikami, którzy będą reprezentowali Pana w sądzie i prowadzili przez cały proces.
Zastanawiał się kilka dni, ale w końcu zdecydował się wydrukować wysłaną przez KPD umowę, podpisać i wysłać pocztą do kancelarii. Niedawno napisał nam, że cieszy się z podjętej decyzji. Część zadłużeń została umorzona, a reszta, choć jeszcze na etapie przedsądowym, znajduje się w rękach naszych specjalistów, dzięki czemu Pan Tomek nie musi martwić się odsetkami.
Największy happy end tej historii? Pan Tomasz wrócił do formy i niedługo później związał się z nową partnerką. Posiada też wiedzę na temat tego, jak zachować stabilny budżet i jakich błędów unikać podczas brania kredytów.
Ty też masz długi jak Pan Tomek? Umów się na darmową konsultację i sprawdź co możesz zrobić!
Przeczytaj o tym, jak zmieniło się życie innych Klientów KPD!